Miejsce dla osób
odwiedzających
Kraków

Emaus i Siuda Baba, czyli Lany Poniedziałek w Krakowie

13 kwietnia 2017

Jak powszechnie wiadomo, prysznic w Lany Poniedziałek przynosi dobrobyt i pomyślność na cały rok. Mieszkańcy Krakowa i okolic pielęgnują także wiele innych wielkanocnych zwyczajów. Tradycyjne obrzędy zachwycają fantazją i rozmachem, a święta upływają tu w atmosferze radości i doskonałej zabawy.

Emaus

Najsłynniejszą krakowską tradycją w Lany Poniedziałek jest Emaus – tradycyjny odpust na Salwatorze, przy klasztorze sióstr norbertanek. Wydarzenie zaczyna się od uroczystej sumy pod przewodnictwem arcybiskupa Krakowa. Po mszy przychodzi czas na zabawę, a rozrywek nie brakuje nikomu. Plac odpustowy wypełnia się karuzelami, strzelnicami, kramami z łakociami i zabawkami. Nie możesz wyjść stamtąd bez przynajmniej jednej figurki Żyda instrumentem muzycznym lub księgą Tory. Figurka zapewni Ci uśmiech losu w nadchodzącym roku, nawet, gdy nikt nie poleje Cię wodą!

Pierniki w kształcie serca to tradycyjne odpustowe słodycze /Wikimedia

Siuda Baba

Wiedźma o usmolonej twarzy, wystrojona w podarte ubrania i sznury korali z kartofli lub kasztanów, tradycyjnie pojawia się w każdy Lany Poniedziałek we wsi Lednica Górna i w Wieliczce. Od kilku lat spotkasz ją także w Krakowie – obrzęd Siudej Baby jest bowiem częścią Targów Wielkanocnych na Rynku Głównym.

Początki tradycji sięgają czasów pogańskich. Według legendy Siuda Baba była strażniczką świętego ognia w chramie na terenie dzisiejszej Lednicy Górnej. Kapłanka strzegła płomienia przez cały rok. Opuszczała swój posterunek tylko raz, w wielkanocny poniedziałek, poszukując swojej następczyni wśród młodych panien.

Zwyczaj zachował się w czasach chrześcijańskich i przetrwał do dziś. Oczywiście, nie bez pewnych zmian: rolę Siudej Baby odgrywa dziś… mężczyzna! Wiedźma przechadza się po krakowskim rynku w asyście Cygana i kilku krakowiaków, ubranych w tradycyjne stroje. Nieodłącznym atrybutem Cygana jest bat, wytwarzany ręcznie w domowym warsztacie. Technika konstrukcji bata jest pilnie strzeżoną tajemnicą, a kolejni odtwórcy roli Cygana od pokoleń przekazują ją sobie w największym sekrecie.

Malowniczy orszak wywiera niesamowite wrażenie na widzach, którzy chętnie nagradzają aktorów datkami. Siuda Baba i Cygan znaczą twarze przechodniów sadzą. Jak mówi tradycja, czarne smugi na twarzy przyniosą Ci uśmiech losu, a niezamężnym kobietom – szybką zmianę stanu cywilnego. Nie uciekaj więc przed Siudą Babą, nie ścieraj także sadzy zbyt szybko; korowód dogoni Cię, by poprawić swoje dzieło, a kolejne smugi będą znacznie większe!

Siuda Baba w Lednicy Górnej /fot. Wikimedia

Dziady Śmigustne

Jeśli chcesz ciekawie spędzić Lany Poniedziałek, przed wizytą na krakowskim Rynku wybierz się na poranną wycieczkę w stronę Tatr. Warto wstać nieco wcześniej i ruszyć w drogę, bo tylko we wsi Dobra pod Limanową zobaczysz jeszcze dziady śmigustne – maszkary w słomianych strojach, krążące między domami przy akompaniamencie tajemniczych pohukiwań i dźwięków blaszanego rogu. Dziady zbierają datki i polewają domowników wodą, wieszcząc im w ten sposób zdrowie i dobrobyt.

Źródło tradycji znajdziemy w kilkusetletniej legendzie o jeńcach z niewoli tatarskiej, przybyłych w okolice wsi. Nieszczęśnicy mieli obcięte języki, nie mogli więc mówić, a porozumiewali się jedynie poprzez nieokreślone pomruki. Mieszkańcy wsi zaopiekowali się nimi, a miejscowość na pamiątkę tych wydarzeń przyjęła nazwę Dobra.

Zwyczaj przetrwał przez wiele wieków i do dzisiaj jest ważnym punktem Wielkanocy w Dobrej. Słomiane płaszcze, kamizelki i czapki dziadów śmigustnych odzwierciedlają skromne stroje tatarskich jeńców. „Śmiguśnioki” mają także zakryte twarze, a w rękach dzierżą kije i kosze do zbierania datków. Psoty dziadów śmigustnych dotyczą przede wszystkim młodych dziewcząt. W dawnych czasach wyciągano je z łóżek, a uprowadzenie kończyło się kąpielą w pobliskiej rzece.

Obecnie porwania zostały wyparte przez polewanie wodą, a mieszkańcy Dobrej witają dziady z życzliwością i uśmiechem na twarzy. Chłopcy biorący udział w obrzędzie sami wykonują swoje przebrania; po zakończeniu obchodu wsi korowód „śmiguśnioków” przenosi się do Gminnego Ośrodka Kultury, gdzie uczestnicy rywalizują w konkursie na najciekawsze przebranie.

Szukaj

projekt i wykonanie:
strony www Kraków