Miejsce dla osób
odwiedzających
Kraków

26 bezcennych wagonów. Jak Niemcy rabowali z Krakowa dzieła sztuki

6 grudnia 2022

Wojna to śmierć, płacz i pożoga, ale także grabieże. Te dotykają zwykle rzeczy najcenniejszych, a wśród nich są dzieła sztuki. W przedwojennej Polsce ich nie brakowało. Niemcy skrupulatnie wywozili je więc do III Rzeszy. Według szacunków Instytutu Pamięci Narodowej w czasie II wojny światowej Polska straciła ponad 500 tys. dzieł sztuki i 22 miliony woluminów.

Wielu z tych bezcennych zabytków nie udało się odzyskać do dziś. Są jednak i takie, które po wojnie udało się sprowadzić do kraju. Jedne z najcenniejszych wróciły do Krakowa – ołtarz Wita Stwosza z kościoła Mariackiego i “Damę z łasiczką” pędzla Leonarda da Vinci. Ich odzyskanie zawdzięczamy polskim historykom… i kolejarzom.

Rabunek starannie przygotowany

Dziś uważa się, że Niemcy polskimi dziełami sztuki zainteresowali się już przed wybuchem wojny. W 1934 i 1938 r. niemieccy naukowcy, pod pretekstem wycieczek naukowych, odwiedzali polskie muzea. Dlatego tuż po wybuchu wojny mogli przystąpić do precyzyjnego wywożenia polskich zabytków do III Rzeszy. Powstały nawet do tego specjalne komórki, które miały zabezpieczać “germańskość” tych dzieł sztuki.

Po zajęciu Krakowa niemieccy grabieżcy pierwsze kroki skierowali do kościoła Mariackiego. W końcu tam, w ołtarzu głównym, stało dzieło Niemca Wita Stwosza. A właściwie miało stać, bo dzięki przezorności profesora Karola Estreichera tuż przed wybuchem wojny ołtarz rozebrano i spławiono figury do Sandomierza. Tam były ukrywane w katedrze i seminarium duchownym, w końcu jednak Niemcy je wytropili i wywieźli.

Z kolei “Dama z łasiczką” w czasie wojny zdobiła rezydencję Hansa Franka na Wawelu. Pod koniec wojny Niemcy i ją wywieźli na zachód. Największe transporty dzieł sztuki opuszczały Kraków tuż przed wkroczeniem do miasta wojsk sowieckich. Estreicher dokładnie obserwował jednak pociągi, które opuszczały gród Kraka. Pomogli też kolejarz, którzy oznaczali opuszczające dworzec wagony, a następnie informowali, gdzie jedzie pociąg.

dzieła sztuki wróciły do krakowa
Niemcy rabowali dzieła sztuki z całej Polski

Chcesz zobaczyć z bliska krakowskie dzieła sztuki? Na nocleg wybierz Hotel Best Western Krakówhttps://www.bwkrakow.pl!

Strzały w powietrze i radzieckie zakusy

Dzięki staraniom prof. Estreichera i pomocy Amerykanów zrabowane z Krakowa dzieła sztuki udało się namierzyć w Niemczech. Figury z ołtarza mariackiego znalazły się w Norymberdze i to stamtąd 29 kwietnia 1946 r. wyruszył do Polski wyjątkowy transport. W 26 wagonach jechały elementy ołtarza, ale także “Dama z łasiczką”, wawelskie gobeliny czy XV-wieczny Kodeks Baltazara Behema.

Ale pociąg musiał jeszcze dojechać do kraju. Jechał przez Czechy opanowane przez żołnierzy radzieckich. Ci wiele razy próbowali “dobrać się” do jego zawartości. Na szczęście krakowskie zabytki były eskortowane przez Amerykanów. Jak wspomina Estreicher, musieli oni wiele razy strzelać w powietrze, by odstraszyć nowych rabusiów. W końcu do pociągu weszli nawet radzieccy oficerowie, którzy chcieli przejąć transport. Gdyby tak się stało, dzieła sztuki mogły nigdy nie wrócić do Polski.

Niezwykła podróż się jednak udała. 30 kwietnia pociąg dojechał do Krakowa, gdzie zabytki witała pokaźna delegacja. Amerykanie, którzy pomogli w transporcie dzieł sztuki, zostali odznaczeni orderami Polonia Restituta. A ołtarz mariacki czy “Dama z łasiczką” szczęśliwie pozostają pod Wawelem do dziś.

Krakowem wstrząsały nie tylko zbrodnie hitlerowców, ale i rodzimych morderców. O najbardziej znanych przeczytasz w kolejnym artykule: https://www.bwkrakow.pl/nablogu/wampir-z-krakowa-i-nie-tylko-przestepcy-spod-wawelu-o-zlej-slawie

Szukaj

projekt i wykonanie:
strony www Kraków