Miejsce dla osób
odwiedzających
Kraków

Kraków w piosenkach – spacer szlakiem miejsc z polskich przebojów

15 marca 2019

Kraków przyciąga i inspiruje – nie tylko zwiedzających, ale i artystów, którzy opowiadają o mieście w swoich utworach. Czy na Brackiej zawsze pada deszcz i jakie „przedziwne rzeczy” mają tu miejsce? Zapraszamy w muzyczną podróż po krakowskim Rynku i okolicach!

Krakowski Rynek w muzyce

Rynek Główny: wizytówka i główny punkt rozpoznawczy Krakowa, centrum miejskiego życia – także (a może przede wszystkim?) kulturalnego oraz towarzyskiego. Kora w piosence „Ocean wolnego czasu – Kraków” śpiewa: „W sobotę ciągnie się na Rynek”. I rzeczywiście, w weekendy plac przeżywa największe oblężenie.

Jak opowiada Myslovitz – Rynek „tonie w uśmiechach turystów”, a wokół „błyskają flesze”. Nic dziwnego, bo jest co fotografować, zwłaszcza podczas pierwszej wizyty w grodzie Kraka. Plac nasycony jest symboliką: pomnik Mickiewicza i Sukiennice muszą przecież znaleźć się w albumie każdego podróżującego po Polsce turysty.

 

O Rynku Głównym śpiewali m.in. Marek Grechuta, Andrzej Sikorowski, Artur Rojek /fot. Wikimedia

 

Stałym elementem krajobrazu Rynku są także być może mniej znane, lecz równie charakterystyczne kamienice i stoiska z kwiatami, opisywane przez Andrzeja Sikorowskiego i Grzegorza Turnaua w piosence „Nie przenoście nam stolicy do Krakowa”:

Złote nuty spadają na Kraków
i muzyki dokoła jest w bród
po królewsku gotuje Wierzynek
a kwiaciarki czekają na cud

Wśród owych „złotych nut” wyróżnia się ta jedna, słynna na całą Polskę, wymieniana m.in. przez Chłopców z Placu Broni w „Pocztówce z Krakowa”:

Strażak zawsze obok hejnał gra
Do re mi sol cis, cisis hes i fa

Muzyczny spacer zakończysz kawą w ogródku popularnego „Zwisu”, czyli baru Vis-a-Vis w Kamienicy Pod Blachą. To właśnie tam znajduje się pomnik wspomnianego w powyższym utworze „Piotra S.”, czyli Piotra Skrzyneckiego, pierwszego dyrektora artystycznego Piwnicy pod Baranami.

Pomnik Piotra Skrzyneckiego także doczekał się wspomnienia w muzyce pop /fot. Wikimedia

Leniwy rytm bocznych uliczek

Choć Bogdan Łyszkiewicz ma rację śpiewając, że „Rynek dla każdego domem jest”, a na placu można przyjemnie spędzić nawet cały dzień, warto czasem skręcić w jedną z bocznych uliczek, by złapać trochę oddechu i spokoju.

Właśnie taki nastrój dominuje na ulicy Brackiej, „bohaterki” najsłynniejszej chyba frazy w historii piosenek o Krakowie, wyśpiewanej przez Grzegorza Turnaua. Jeśli zatrzymasz się w Prowincji, by spróbować specjalności lokalu – gorącej czekolady ze świeżo ubitą śmietaną, bardzo możliwe, że miniesz się w drzwiach z artystą we własnej osobie!

 

Ulica Bracka – tym razem słoneczna /fot. Wikimedia

 

Bracka krzyżuje się z ulicą Gołębią, wspomnianą w „Krakowie” Myslovitz. Wąskie chodniki, sklepy z rękodziełem i zaciszne kafejki kreują niepowtarzalny klimat, wzmocniony jeszcze przez literacki nimb w „Gołębniku” – siedzibie Wydziału Polonistyki UJ.

Barbakan w rytmie postrocka

A gdyby tak skręcić w przeciwną stronę Rynku? Spacer ulicą Floriańską to propozycja dla wszystkich, którzy lubią, gdy wokół nich dużo się dzieje. Międzynarodowy tłum bawi się w licznych restauracjach i klubach muzycznych; ulicę wieńczy majestatyczna Brama Floriańska, a za nią Barbakan, o którym śpiewa Happysad. „Jakiś kamień z Barbakanu stoczył się po piachu/przerażeni turyści uciekają w popłochu” – brzmi groźnie, ale czy nie intrygująco? Mocne wrażenia lepiej zarezerwować dla sztuki, a sam budynek z pewnością warto zobaczyć.

 

Barbakan to jeden z najczęściej fotografowanych zabytków Krakowa /fot. Wikimedia

 

Wawel – inspiracja artystyczna i symbol Krakowa

Spacer wzdłuż Plant powiedzie Cię spod Barbakanu na Wawel, wymieniany w piosence Happysad i nie tylko. Zamek Królewski żyje we wspomnieniach Marka Grechuty („Kraków widzę i pamiętam”), oratorium Piotra Rubika „Zakochani w Krakowie”, a także na przeciwnym biegunie muzycznym. O Wawelu wspominają bowiem liczni przedstawiciele krakowskiej sceny hiphopowej, a także kibice Wisły Kraków: słowa „jak długo na Wawelu Zygmunta bije dzwon” otwierają hymn Białej Gwiazdy, śpiewany na początku każdego meczu przy ul. Reymonta.

Twórczość o Krakowie jest bogata i różnorodna – tak, jak samo miasto. Warto przyjrzeć się jego licznym odcieniom!

Szukaj

projekt i wykonanie:
strony www Kraków